ta wkrótce stanie się stroną z poradami dla maker'ów przechodzę do nowej strony
Druk 3D to przyszłość, która “dzieje się” na naszych oczach
Dzisiaj chciałam podzielić się z Wami wpisem, który przygotowałam dla Śląskiej Sieci 3 sektora. Wpis dotyczy druku 3D, który jest drukiem przyszłości. Zapraszam do lektury!
Marzec 2020 r. był dla organizacji pozarządowych jednym z trudniejszych miesięcy. 13 marca okazało się, że nie można prowadzić działań offline. A pod koniec miesiąca przedstawiciele organizacji pozarządowych zrozumieli, że sytuacja długo nie wróci do normy, a przyszłość jest niepewna. Jednocześnie pojawiło się dużo oddolnych inicjatyw nieformalnych, które zrobiły więcej dobrego niż niejedna organizacja. Co można było zrobić w takiej sytuacji? Nauczyć się drukować, bo druk 3D to technologia przyszłości!
Obalamy mity: druk 3D jest drogi
Druk 3D był drogi kilka lat temu. Wtedy ceny drukarek “szybowały w kosmos”, a dostępność filamentów była zerowa. Drukarki 3D z sukcesem uczestniczyły w pokazach i targach, jako ciekawostki, które przyciągały zwiedzających do stoisk. Obecnie ceny najtańszych drukarek zaczynają się od ok. 1000 PLN, a materiał drukujący można kupić w każdym szanującym się sklepie komputerowym. Kosz kilogramowej rolki filamentu to 100 – 300 zł, a cena materiału zależy od producenta i rodzaju plastiku. Jednak diabeł, jak zawsze, tkwi w szczegółach, które podrażają druk 3D. Gdy, jako Śląska Sieć 3 sektora przygotowywaliśmy się do zakupu drukarki 3D i wydruku przyłbic ochronnych zobaczyliśmy prawie wszystkie sensowne filmy na YT na temat druku 3D. Dodatkowo przedyskutowaliśmy temat z wszystkim zaprzyjaźnionymi profesjonalnymi drukarzami.
Z analizy danych wyszło nam, że pomimo tego, że druk 3D jest już bardzo tani, warto zainwestować więcej, aby jakość działań była jak najwyższa.
Dlaczego warto kupić droższą drukarkę 3D?
Przede wszystkim im droższy sprzęt, tym większe pole robocze i możliwość drukowania większych elementów. Np. opaski do przyłbic ochronnych dla medyków wymagają pola roboczego o wymiarach min. 20 cm/ 20 cm. Dlatego dobrze jest dopasować drukarkę do planowanych wydruków. Jeżeli chcemy drukować tylko drobne elementy to nie warto kupować dużych sprzętów. Tak samo jeżeli wiedzieliśmy, że będziemy drukować przyłbice nawet nie oglądaliśmy drukarek 3D o powierzchni roboczej większej od 30 cm. Taką przestrzeń trudniej jest wypoziomować, a jej ogrzanie pobiera więcej prądu.
Droższa drukarka to również więcej dodatkowych funkcji, które naprawdę ułatwiają życie początkującym drukarzom. Pierwszym problemem w druku 3D jest kalibracja stołu, na którym będzie drukowany obiekt. Aby dysza drukująca idealnie rozprowadzała materiał stół musi być precyzyjnie wypoziomowany, a odległość jego powierzni od dyszy powinna być dopasowana do grubości warstwy druku. Skomplikowane? Bardzo. A dla osoby, która musi to zrobić sama bez wcześniejszego doświadczenia – praktycznie niewykonalne. Dlatego warto zainwestować w sprzęt posiadający funkcję automatycznej kalibracji stołu. Niestety takie drukarki są zdecydowanie droższe niż 1 000 PLN. Na całe szczęście, wolontariusze Śląskiej Sieci 3 sektora, którzy pomagali przy wydruku przyłbic nie musieli się przejmować kalibracją drukarki. Dotacja z priorytetu 5 Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich, który jest prowadzony przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego, pozwoliła nam na zakup drukarki posiadającej tę cechę w zakupionej drukarce.
Droższy sprzęt to możliwość korzystania z pomocy technicznej w języku polskim. Wiem, że na YT znajduje się bardzo dużo filmów, które po angielsku pokazują jak rozwiązać problemy z drukarką 3D, ale to też nie jest takie proste. Dla nas bezcennym doświadczeniem była możliwość konsultacji z polską pomocą techniczną, gdy mieliśmy problemy z naszą drukarką. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że gdybyśmy mieli chińską drukarkę, która miałaby problemy z drukowaniem to jej serwis mógłby nam uniemożliwić skuteczną realizację działań. Tu trzeba stosować zasadę, że im mniej mamy środków tym lepiej musimy je zainwestować, a “tanie jest drogie [w eksploatacji]”.
Wpływ materiału na jakość i koszt wydruku 3D
Kolejną kompetencją, którą należy nabyć, aby rozpocząć druk 3D jest wiedza, jak przygotować projekt do druku i ustawić kluczowe parametry wydruku. Najbardziej popularnym programem do przygotowania wydruków jest Cura. W niej należy ustawić: model drukarki, jakość wydruku, procent wypełnienia wydruku, temperaturę stołu, temperaturę dyszy, rodzaj materiału, prędkość wydruku i wiele innych.
Na całe szczęście w Sieci są osoby, które mogły nam w tym pomóc. I tak dobrać w/w parametry, aby otrzymać dobrą jakość wydruku przy zachowaniu rozsądnego czasu druku.
Przyłbice ochronne drukuje się z ciekawego materiału PET-G, który nie ma właściwości biodegradowalnych i który można dezynfekować różnymi środkami. Ten materiał wymaga grzania stołu na poziomie 60-80 stopni Celsjusza, a dyszy – 220 – 240 stopni.
Procent wypełnienia wydruku i prędkość drukowania to z kolei parametry, które mają największy wpływ na tempo wydruku przy 100% wypełnieniu czas wydruku jednej przyłbicy trwał ponad 4h… Optymalizacja parametrów metodą prób i błędów pozwoliła na skrócenie czasu wydruku do 1,5 godziny.
Czas wydruku znacząco wydłużał się, gdy nasza drukarka 3D miała problemy z przepustowością dyszy rozprowadzającej materiał. Ta dysza bardzo lubi się zatykać, a można ją odetkać za pomocą igły lub materiału do czyszczenia dysz lub. W najgorszym przypadku, rozebrania całej głowicy drukującej i jej ponownego złożenia. Na całe szczęście podczas wydruku przyłbic ochronnych przez Śląską Sieć 3 sektora dysza na poważnie zatkała się “tylko 2 razy”. Jej odetkanie nie przysporzyło większych problemów.
Czy warto inwestować w druk 3D?
Zdecydowanie! Chociaż z perspektywy czasu wiemy, że aby wydrukować 500 przyłbic musieliśmy drukować praktycznie 24h/ dobę. Jednak dzięki odrobinie szczęścia i szaleństwa wolontariusze Śląskiej Sieci 3 sektora wydrukowali 500 przyłbic ochronnych dla potrzebujących organizacji pomocowych. Obecnie przyłbice są drukowane w mniejszych ilościach, a drukarka jest przygotowywana do wypożyczeń na repair cafe i pokazy druku 3D w świetlicach środowiskowych. Możliwość druku 3D to niesamowita frajda dla dzieci, ale też bardzo praktyczne rozwiązanie w każdej organizacji pozarządowej. Na drukarce 3D można wydrukować praktycznie każdą brakującą część i stworzyć rzeczy, o których nam się nie śniło!
A jeżeli chcesz dowiedzieć się, jak otrzymać dotację z PROO to zapraszam do lektury jednego z moich poprzednich artykułów.
Klawiatury w ręce, piszcie i róbcie dobro!